lekarz Liliana Skarbek-Zurek

Totalne nieporozumienie. Pomijając brak kompetencji, bardzo nieuprzejma, wręcz odburkująca, traktuje pacjenta jak zło konieczne.Mam dosyć spore mięśniaki. Przy pierwszej wizycie Pani doktor stwierdziła ze trzeba usunąć macice i przydatki, a na drugiej wizycie,gdzie mięśniaki się powiększyły powiedziała mi, że nikt w tym wieku mi nie usunie macicy - czyli 2 przeciwstawne opinie w ciągu 3 miesięcy. Zaprzeczyła sama sobie, co świadczy o całkowitym braku nawet elementarnej wiedzy. Nie polecam!!! Ja składam skargę do Izby Lekarskiej.

Totalne nieporozumienie. Pomijając brak kompetencji, bardzo nieuprzejma, wręcz odburkująca, traktuje pacjenta jak zło konieczne.Mam dosyć spore mięśniaki. Przy pierwszej wizycie Pani doktor stwierdziła ze trzeba usunąć macice i przydatki, a na drugiej wizycie,gdzie mięśniaki się powiększyły powiedziała mi, że nikt w tym wieku mi nie usunie macicy - czyli 2 przeciwstawne opinie w ciągu 3 miesięcy. Zaprzeczyła sama sobie, co świadczy o całkowitym braku nawet elementarnej wiedzy. Nie polecam!!! Ja składam skargę do Izby Lekarskiej.

Pani doktor prowadziła moją ciąże, która juz na wstępie była ciążą wysokiego ryzyka. Pani doktor reagowała nawet na niewielkie nieprawidłowości w wynikach i synek urodził się śliczny i zdrowy. Co prawda pani doktor nie należy do osób bardzo rozmownych, ale odpowiada na wszelkie pytania, a w trakcie usg wszystko omawia i pokazuje.

Pani doktor prowadziła moją ciąże, która juz na wstępie była ciążą wysokiego ryzyka. Pani doktor reagowała nawet na niewielkie nieprawidłowości w wynikach i synek urodził się śliczny i zdrowy. Co prawda pani doktor nie należy do osób bardzo rozmownych, ale odpowiada na wszelkie pytania, a w trakcie usg wszystko omawia i pokazuje.

Zachowanie pani doktor zostawia wiele do życzenia. Strach się o coś zapytać bo pani Żurek robi wtedy dziwne miny i w najlepszym wypadku coś odburknie. Miałam wrażenie, że jej przeszkadzam w piciu kawy a w końcu to jej praca.

Zachowanie pani doktor zostawia wiele do życzenia. Strach się o coś zapytać bo pani Żurek robi wtedy dziwne miny i w najlepszym wypadku coś odburknie. Miałam wrażenie, że jej przeszkadzam w piciu kawy a w końcu to jej praca.

Witam, nie polecam dr SKARBEK - ŻUREK, pomimo jej całej uprzejmości. Leczyłam się u dr prywatnie i mówiła mi, że przedłużenie tabletek będzie już bez konieczności opłaty za kolejną wizytę, więc po skończeniu opakowania i stwierdzeniu braku występowania efektów ubocznych zadzwoniłam żeby przedłużyć receptę, położna podała mi termin w którym mam się zgłosić. Po przejechaniu całego miasta i dotarciu do gabinetu dowiedziałam się jednak, że albo płacę za kolejną wizytę i dostaję receptę albo zapisuję się na nfz za jakieś 2 miesiące. Po stwierdzeniu że rezygnuję z leczenia nie wydano ...

Witam, nie polecam dr SKARBEK - ŻUREK, pomimo jej całej uprzejmości. Leczyłam się u dr prywatnie i mówiła mi, że przedłużenie tabletek będzie już bez konieczności opłaty za kolejną wizytę, więc po skończeniu opakowania i stwierdzeniu braku występowania efektów ubocznych zadzwoniłam żeby przedłużyć receptę, położna podała mi termin w którym mam się zgłosić. Po przejechaniu całego miasta i dotarciu do gabinetu dowiedziałam się jednak, że albo płacę za kolejną wizytę i dostaję receptę albo zapisuję się na nfz za jakieś 2 miesiące. Po stwierdzeniu że rezygnuję z leczenia nie wydano mi karty choroby tylko kazano zgłosić się w innym terminie. ZDECYDOWANIE ODRADZAM.