dr n. med. Monika Kantorska-Janiec

Zusowska dziwka, a nie lekarz. Nie interesują ją pacjenci, co mówią i na co chorują, ona i tak wie swoje i swoje wypisze. Nie wiem czy chodzi tutaj o jakąś ideologię, nienawiść do wszystkich ludzi, czy po prostu zus płaci jej premię za każdego uwalonego pacjenta. Jak masz wybór, nie idź - tylko Ci się pogorszy, jak nie masz - współczuję.

Zusowska dziwka, a nie lekarz. Nie interesują ją pacjenci, co mówią i na co chorują, ona i tak wie swoje i swoje wypisze. Nie wiem czy chodzi tutaj o jakąś ideologię, nienawiść do wszystkich ludzi, czy po prostu zus płaci jej premię za każdego uwalonego pacjenta. Jak masz wybór, nie idź - tylko Ci się pogorszy, jak nie masz - współczuję.

Wizyta u tego lekarza to farsa. Po zapoznaniu się z opiniami na tym forum z góry należało przyjąć, że to wysłannik ZUSu i faktycznie w takim charakterze sie spełniła. Po wizycie u niej zarówno moja żona jak i ja odchorowywalismy to nerwowo jeszcze przez kilka jajbliższych dni. Postanowiłem więc zasięgnąć opinii o tej pani u innych specjalistów psychiatrii z miasta Wrocławia, którzy znają ją osobiście. Niestety oprócz negatywnych opinni jako o konsultancie zusu słyszałem drwiące komentarze. Dziwi mnie tylko jedno, dlaczego jeszcze nikt sie nie zabrał za to, przecież ta ...

Wizyta u tego lekarza to farsa. Po zapoznaniu się z opiniami na tym forum z góry należało przyjąć, że to wysłannik ZUSu i faktycznie w takim charakterze sie spełniła. Po wizycie u niej zarówno moja żona jak i ja odchorowywalismy to nerwowo jeszcze przez kilka jajbliższych dni. Postanowiłem więc zasięgnąć opinii o tej pani u innych specjalistów psychiatrii z miasta Wrocławia, którzy znają ją osobiście. Niestety oprócz negatywnych opinni jako o konsultancie zusu słyszałem drwiące komentarze. Dziwi mnie tylko jedno, dlaczego jeszcze nikt sie nie zabrał za to, przecież ta osoba jest stronnicza i zawsze podważając np. zwolnienia lekarskie albo stwierdzoną chorobę podważa innych specjalistów. Warto byłoby się przyjżeć statystykom tych podważonych zwolnień ale to już chyba sprawa dla odpowiednich organów. Pozostaje mi mieć nadzieję, że ktoś sie tym niebawem zainteresuje. Dodam tylko, że moja żona leczy się psychiatrycznie na silne nerwice od pięciu lat, wielokrotnie wzywalismy pogotowie, a według Kantorskiej jest zdolna do pracy zawodowej. Proszę wystrzegać się tej osoby.

Kompletny brak kompetencji, brak szacunku do pacjenta, pogarda, zniecierpliwienie, przerywanie wypowiedzi. Zamiast pomocy można spodziewać się pogorszenia stanu zdrowi psychicznego. Pani dr sama wymaga pomocy terapeuty, bo tylko mając głębokoą nienawiść do drugiego człowieka można tak traktować swoich pacjentów. Współczuję wszystkim, którzy się zetknęli z tą niekompetentną lekarką.

Kompletny brak kompetencji, brak szacunku do pacjenta, pogarda, zniecierpliwienie, przerywanie wypowiedzi. Zamiast pomocy można spodziewać się pogorszenia stanu zdrowi psychicznego. Pani dr sama wymaga pomocy terapeuty, bo tylko mając głębokoą nienawiść do drugiego człowieka można tak traktować swoich pacjentów. Współczuję wszystkim, którzy się zetknęli z tą niekompetentną lekarką.

O Pani dr. Monice Kantorskiej-Janiec dowiedziałem się od jednego z pacjentów w poczekalni u poprzedniego lekarza. Upłynęło pół roku, odkąd jestem pod jej opieką i chciałbym wszystkim polecić ją jako godnego zaufania, doświadczonego i znakomitego lekarza z powołania. Z całkowitym przekonaniem stwierdzam, że Pani Doktor poświęca każdemu pacjentowi dostateczną ilość czasu, kompleksowo podchodzi do problemu zdrowotnego, pomaga zrozumieć chorobę i radzić sobie z jej objawami, nie tylko za pomocą zaaplikowanej farmakoterapii. Dzięki niej zrozumiałem, jak ważną rolę w leczeniu odgrywa indywidualna praca nad samym sobą, co wpływa na pozytywne efekty ...

O Pani dr. Monice Kantorskiej-Janiec dowiedziałem się od jednego z pacjentów w poczekalni u poprzedniego lekarza. Upłynęło pół roku, odkąd jestem pod jej opieką i chciałbym wszystkim polecić ją jako godnego zaufania, doświadczonego i znakomitego lekarza z powołania. Z całkowitym przekonaniem stwierdzam, że Pani Doktor poświęca każdemu pacjentowi dostateczną ilość czasu, kompleksowo podchodzi do problemu zdrowotnego, pomaga zrozumieć chorobę i radzić sobie z jej objawami, nie tylko za pomocą zaaplikowanej farmakoterapii. Dzięki niej zrozumiałem, jak ważną rolę w leczeniu odgrywa indywidualna praca nad samym sobą, co wpływa na pozytywne efekty terapii. W gabinecie Dr. Kantorskiej zawsze spotykam się z uprzejmością, życzliwością, wyrozumiałością oraz otwarciem na wszystkie pytania i sugestie, które Pani Doktor mi wyjaśnia. Nigdy nie bagatelizuje szkodliwych efektów ubocznych leków na inne narządy, o czym - niestety - zapominali poprzedni lekarze... Nie bez znaczenia jest też podejście do pacjenta - będąc na kolejnych wizytach, mogłem liczyć na cierpliwe wysłuchanie, psychologiczne wsparcie, czy też poradę. Cieszę się, że udało mi się spotkać tak dobrego specjalistę, a zarazem życzliwego i otwartego na pomoc innym człowieka. Polecam wszystkim - proszę się nie wstydzić przyjść po pomoc, a zwłaszcza do dr. Kantorskiej-Janiec.
Jacek P.

Lekarz, a konkretnie lekarka bardzo dobry, cierpliwie słucha nawet takich upierdliwych pacjentówj jak ja i daje dobre rady. W przeciwieństwie do wielu innych lekarzy nie daje sobie pacjentowi wejść na głowę (jest przykładem zastosowania teorii asertywności w praktyce), nie ulega chorym-wyimaginowanym sugestiom pacjentów i im nie potakuje dlatego przez niektórych z pacjentów pani doktor może być nielubiana. Po długich latach wizyt u pani doktor mój stan znacząco się poprawił bez znaczącego udziału psychologów. Polecam panią doktror wszystkim ludziom chorym i zagubionym potrzebującym pomocy.

Lekarz, a konkretnie lekarka bardzo dobry, cierpliwie słucha nawet takich upierdliwych pacjentówj jak ja i daje dobre rady. W przeciwieństwie do wielu innych lekarzy nie daje sobie pacjentowi wejść na głowę (jest przykładem zastosowania teorii asertywności w praktyce), nie ulega chorym-wyimaginowanym sugestiom pacjentów i im nie potakuje dlatego przez niektórych z pacjentów pani doktor może być nielubiana. Po długich latach wizyt u pani doktor mój stan znacząco się poprawił bez znaczącego udziału psychologów. Polecam panią doktror wszystkim ludziom chorym i zagubionym potrzebującym pomocy.

Jestem zaskoczona wcześniejszymi opiniami. Mój trzyletni kontakt z panią doktor zakończył się pełnym sukcesem. Zawsze miała czas na dyskusję, kiedy jej potrzebowałam, uprzejma, kompetentna, działała kojąco. Pomogła znaleźć źródło problemu i jego rozwiązanie. Zawsze uprzejma, otwarta na pytania. Z pełną odpowiedzialnością poleciłam znajomej.

Jestem zaskoczona wcześniejszymi opiniami. Mój trzyletni kontakt z panią doktor zakończył się pełnym sukcesem. Zawsze miała czas na dyskusję, kiedy jej potrzebowałam, uprzejma, kompetentna, działała kojąco. Pomogła znaleźć źródło problemu i jego rozwiązanie. Zawsze uprzejma, otwarta na pytania. Z pełną odpowiedzialnością poleciłam znajomej.

orzekała kiedyś w sądzie jako biegła w sprawie spadkowej,miałem wrażenie że jest na lekach psychotropowych.mimo moich twardych dowodów że osoba o której mówiono była chora psychicznie uznała ją za okaz zdrowia.ta pani sama potrzebuje pomocy!stanowczo odradzam.

orzekała kiedyś w sądzie jako biegła w sprawie spadkowej,miałem wrażenie że jest na lekach psychotropowych.mimo moich twardych dowodów że osoba o której mówiono była chora psychicznie uznała ją za okaz zdrowia.ta pani sama potrzebuje pomocy!stanowczo odradzam.

Ta Pani powinna pracować w urzędzie, takim gdzie ludzi trzeba odstraszać nieuprzejmością, arogancją, niekompetencją, wywyższaniem się...Kiedy opowiadałem jej o agorafobii, którą stwierdził inny psychiatra, i na którą leczyłem się farmakologicznie, ta mnie wyśmiała i dawała do zrozumienia, że jestem debilem. Zdecydowanie odradzam, no chyba, że ktoś jest masochistą lub musi iść, bo ta Pani spełnia się w swojej urzędowej roli - jest orzecznikiem szanowanego pustego wora - ZUS-u i spełnia się tam w roli kata. Myślę, że taka specjalizacja u bankruta na którego łoży się pieniądze, których później nie widać ...

Ta Pani powinna pracować w urzędzie, takim gdzie ludzi trzeba odstraszać nieuprzejmością, arogancją, niekompetencją, wywyższaniem się...Kiedy opowiadałem jej o agorafobii, którą stwierdził inny psychiatra, i na którą leczyłem się farmakologicznie, ta mnie wyśmiała i dawała do zrozumienia, że jestem debilem. Zdecydowanie odradzam, no chyba, że ktoś jest masochistą lub musi iść, bo ta Pani spełnia się w swojej urzędowej roli - jest orzecznikiem szanowanego pustego wora - ZUS-u i spełnia się tam w roli kata. Myślę, że taka specjalizacja u bankruta na którego łoży się pieniądze, których później nie widać odpowiada temu "specjaliście". ZDECYDOWANIE NIE! A jak już musicie iść (bo władcy z ZUS-u wyślą Wam wezwanie), wtedy przygotujcie się na zero obiektywizmu i dużo ciosów między oczy!

Pani doktor jest znakomitym przykładem, jak NIE powinien zachowywać się psychiatra. Poza cechami wymienionymi już przez innych jest też złośliwa. I pewnie jej się wydaje, ze przez to jest bardzo profesjonalna. Ciekawe, czy nikt jej jeszcze nie przyłożył, dowodząc tym samym, że naprawdę jest chory. Kto wyleczy panią doktor ? Pacjenci chętnie złożą się na koszty.

Pani doktor jest znakomitym przykładem, jak NIE powinien zachowywać się psychiatra. Poza cechami wymienionymi już przez innych jest też złośliwa. I pewnie jej się wydaje, ze przez to jest bardzo profesjonalna.
Ciekawe, czy nikt jej jeszcze nie przyłożył, dowodząc tym samym, że naprawdę jest chory.
Kto wyleczy panią doktor ? Pacjenci chętnie złożą się na koszty.

Nieuprzejma, arogancka, pacjentów poniża i wyśmiewa. Przerywa w połowie i wie już lepiej co chce pacjent powiedzieć. Siedząc w jej gabinecie myślałam tylko o jednym jak najszybciej uciec od niej...Nie polecam nawet wrogowi...

Nieuprzejma, arogancka, pacjentów poniża i wyśmiewa. Przerywa w połowie i wie już lepiej co chce pacjent powiedzieć. Siedząc w jej gabinecie myślałam tylko o jednym jak najszybciej uciec od niej...Nie polecam nawet wrogowi...