Jakub Mędrek

No to pierwsza wizyta zaliczona... Minęło pół roku i chcę spróbować jeszcze raz, ale nie u tego Pana. Pierwsze 10 minut w przychodni pada cytat: "Pomóc oczywiście możemy... NFZ? Powodzenia..." Ale oczywiście zdrowie ważniejsze więc paredziesiąt złotych można zapłacić. Przyjęcie mnie na bulwarze ikara to jakieś nieporozumienie, lokal paskudny aż się siedzieć nie chciało wg mnie taki wystrój wnętrza źle świadczy o lekarzu, ale oczywiście nie to jest ważne. Zaczynamy rozmowe, po 10 minutach czuje się jak idiota który sam coś mówi i odpowiada na pytania, a Pan Mędrek jakby ...

No to pierwsza wizyta zaliczona... Minęło pół roku i chcę spróbować jeszcze raz, ale nie u tego Pana.
Pierwsze 10 minut w przychodni pada cytat: "Pomóc oczywiście możemy... NFZ? Powodzenia..." Ale oczywiście zdrowie ważniejsze więc paredziesiąt złotych można zapłacić.
Przyjęcie mnie na bulwarze ikara to jakieś nieporozumienie, lokal paskudny aż się siedzieć nie chciało wg mnie taki wystrój wnętrza źle świadczy o lekarzu, ale oczywiście nie to jest ważne. Zaczynamy rozmowe, po 10 minutach czuje się jak idiota który sam coś mówi i odpowiada na pytania, a Pan Mędrek jakby z przyjemnością patrzy jak się męczę. po 15 minutach wyjasnienie , ze to leczenie się powiedze że on wie jak mi pomóc i że to potrwa długo (parę lat terapii) i że do zobaczenia na następnym spotkaniu. "Czy ma pan jakieś pytania?" Powiedizałem że tak że wg mnie jeśli to ma zadziałać to muszę być szczery i że nie podoba mi się taki plan, że płacę za 45 minut 80zł (chyba 80 może 70 nie pamiętam) i że po 10 minutach zostaje pożegnany mówiąc, że to jest element terapii i że on decyduje kiedy koniec. "Może być krócej nigdy nie będzie dłużej". Byłem zdenerwowany na niego i po rozmowie z paroma studentami psychologii dowiedziałem się, że mogą być momenty kiedy będe nienawidził siebie, terapeuty, świata itd, ale bez przesady. :) nie po 5 minutach kiedy widze, ze gość tylko chce pieniądze a nie pomóc. i ten głupi uśmieszek heh co za beznadzieja... Przyszedłem poczytać opinie bo byłem ciekaw czy ludzie maja podobne odczucia i jak czytam o tych biednych kobietach to mi sie przykro robi, ale jestem sobie w stanie wyobrazić o czym mówią. Dla mnie skonczyło się na małym sfrustrowaniu bo mój przypadek nie jest ciężki (brak skupienia w pracy i odkładanie wszystkiego na pożniej - to nic w porównianiu do depresji czy tragedii w rodzinie).

Przed pójściem na wizytę do Pana Mędrka przeczytałam opinie poniżej i trochę się wystraszyłam. Okazało się, że niepotrzebnie. Pan doktor może się faktycznie wydawać zarozumiały, czy trochę lekceważący, ale prawda jest taka, że to bardzo kompetentny lekarz. Przede wszystkim, nikt nie może oczekiwać słów współczucia, roztkliwiania się nad problemem, bo to nie jest zadanie psychiatry. Dla mnie najważniejsze są kompetencje, umiejętność wytłumaczenia choroby, sposobu leczenia, przedstawienie alternatyw i przede wszystkim odpowiedzi na wszystkie nawet najgłupsze pytania. Z tym wszystkim spotkałam się u pana doktora. Jest cierpliwy, podchodzi bardzo profesjonalnie do ...

Przed pójściem na wizytę do Pana Mędrka przeczytałam opinie poniżej i trochę się wystraszyłam. Okazało się, że niepotrzebnie. Pan doktor może się faktycznie wydawać zarozumiały, czy trochę lekceważący, ale prawda jest taka, że to bardzo kompetentny lekarz. Przede wszystkim, nikt nie może oczekiwać słów współczucia, roztkliwiania się nad problemem, bo to nie jest zadanie psychiatry. Dla mnie najważniejsze są kompetencje, umiejętność wytłumaczenia choroby, sposobu leczenia, przedstawienie alternatyw i przede wszystkim odpowiedzi na wszystkie nawet najgłupsze pytania. Z tym wszystkim spotkałam się u pana doktora. Jest cierpliwy, podchodzi bardzo profesjonalnie do pacjenta, zdecydowanie polecam.

Bardzo żałuję, że Pan Doktor nie przyjmuje już w przychodni na Podwalu, pomimo że może być kontrowersyjny, to lekarz który mi pomógł. Jest zasadniczy i rzeczowy. Przykro mi czytać tak krzywdzące opinie.Przecież psychiatra to po prostu lekarz a nie niania lub ktoś, kto ma się uśmiechać i ' głaskać "

Bardzo żałuję, że Pan Doktor nie przyjmuje już w przychodni na Podwalu, pomimo że może być kontrowersyjny, to lekarz który mi pomógł. Jest zasadniczy i rzeczowy. Przykro mi czytać tak krzywdzące opinie.Przecież psychiatra to po prostu lekarz a nie niania lub ktoś, kto ma się uśmiechać i ' głaskać "

po mocno traumatycznym wydarzeniu w moim zyciu przyjaciolka zawiozla mnie do psychologa, pani bardzo miła, polecila mi jednak wizyte u psychiatry, pech chcial ze w tym czasie w sąsiednim gabinecie przyjmowal pan mędrek, a drugi pech chciał, że - pomimo odradzania mi jego osoby przez wspomnianą psycholożkę(!) - zdecydowalam sie na wizyte myśląc, że przecież nic nie jest mnie już w stanie przerazić ;) wydukałam panu mędrkowi co się stało, że obudziłam się obok zwłok przyjaciela, że po wszystkim miałam dwugodzinny napad drgawkowy, naiwnie sądziłam że ktokolwiek wytłumaczy mi, co ...

po mocno traumatycznym wydarzeniu w moim zyciu przyjaciolka zawiozla mnie do psychologa, pani bardzo miła, polecila mi jednak wizyte u psychiatry, pech chcial ze w tym czasie w sąsiednim gabinecie przyjmowal pan mędrek, a drugi pech chciał, że - pomimo odradzania mi jego osoby przez wspomnianą psycholożkę(!) - zdecydowalam sie na wizyte myśląc, że przecież nic nie jest mnie już w stanie przerazić ;) wydukałam panu mędrkowi co się stało, że obudziłam się obok zwłok przyjaciela, że po wszystkim miałam dwugodzinny napad drgawkowy, naiwnie sądziłam że ktokolwiek wytłumaczy mi, co się ze mną stało; odpowiedź pana mędrka brzmiała 'NO I?', to dokładny cytat. zaczął mi tlumaczyc na odchodne mocno techniczne aspekty tego, że nie da się stwierdzić czy to był napad padaczkowy (sugestia była moja, bo pan 'no i' nie przejawial chęci rozmowy). i tyle. gdybym byla podczas tamtej wizyty mniej przytloczona ostatnimi wydarzeniami, albo bym sie rozplakala albo zrobila awanture, sama nie wiem, wtedy po prostu wyszlam. teraz jak patrze na to 'na trzezwo' jestem w jeszcze wiekszym szoku niz bylam. i jeszcze małe dokonczenie - kiedy opowiedzialam mojemu 'właściwemu' psychiatrze co mnie spotkało, od razu spytal sie czy przypadkiem nie chodzi mi o pana mędrka :)

Potwierdzam. Nie będę się powtarzać z przedmówcami. To wszytko nieststety prawda.

Potwierdzam. Nie będę się powtarzać z przedmówcami. To wszytko nieststety prawda.

Nie polecam tego lekarza pacjentom ani klientom. W kontakcie jest agresywny, unika kontakttu wzrokowego, narzuca swoją postawę tak, że czuję się spieta i stłamszona, nie mogę dokończyć zdania bo przerywa. Do tego jego komentarze są kompletnie niepowiązane ze sprawą, wtrąca takie swoje gadki które nie mają kompletnie sensu. Uważa się za kogos lepszego i wywyższa się nad pacjentem mówiąc "bo to ja tutaj siedzę i pani przychodzi do mnie". Czułam się bardzo nieprzyjemnie, czułam sie atakowana. Jeżeli to ma znaczenie to pacjentka przede mną wybiegła z jego gabinetu.. On sam ...

Nie polecam tego lekarza pacjentom ani klientom. W kontakcie jest agresywny, unika kontakttu wzrokowego, narzuca swoją postawę tak, że czuję się spieta i stłamszona, nie mogę dokończyć zdania bo przerywa. Do tego jego komentarze są kompletnie niepowiązane ze sprawą, wtrąca takie swoje gadki które nie mają kompletnie sensu. Uważa się za kogos lepszego i wywyższa się nad pacjentem mówiąc "bo to ja tutaj siedzę i pani przychodzi do mnie". Czułam się bardzo nieprzyjemnie, czułam sie atakowana. Jeżeli to ma znaczenie to pacjentka przede mną wybiegła z jego gabinetu.. On sam potrzebuje pomocy, bo nie ma w nim ani empatii ani życzliwości, smutne..

Wybierając sie do lekarza,przeczytałam najpierw opinie o nich i po lekturze wybrałam jednego z nich.Ludzie nie wypisujcie glupot bo to nie o to chodzi,zeby dowalic jakiemus lekarzowi ale pomoc takim jak ja,czyli pacjentowi,ktory musi isc do lekarza.Wybralam, okazało sie dobrze i polecam.Moje pierwsze wrazenie było:za młody.I tu miłe rozczarowanie.Młody ale kompetentny,empatyczny,kulturalny lekarz jakich niewielu.Polecam.

Wybierając sie do lekarza,przeczytałam najpierw opinie o nich i po lekturze wybrałam jednego z nich.Ludzie nie wypisujcie glupot bo to nie o to chodzi,zeby dowalic jakiemus lekarzowi ale pomoc takim jak ja,czyli pacjentowi,ktory musi isc do lekarza.Wybralam, okazało sie dobrze i polecam.Moje pierwsze wrazenie było:za młody.I tu miłe rozczarowanie.Młody ale kompetentny,empatyczny,kulturalny lekarz jakich niewielu.Polecam.

Witam wszystkich pokrzywdzonych po wizycie u dr Mędrka. Ja osobiście na wizycie nie byłam, tylko moja siostra. Potrzebuje ona pomocy i wsparcia terapeutycznego w zakresie pomocy ofiarom przemocy w rodzinie. Wydawałoby sie, że trafiła w dobre miejsce, tym bardziej,że strafiła z polecenia przez tam inna panią dr psychiatrę. Nie będę opisywać dokładnie jak przebiegała rozmowa z dr Mędrkiem, ponieważ jest to dla niej zbyt osobiste. Dla mnie jest jasne, że jesli idzie ktoś do psychiatry z depresją i prosi o pomoc, a wychodzi w jeszcze gorszym stanie, na dodatek krew ...

Witam wszystkich pokrzywdzonych po wizycie u dr Mędrka. Ja osobiście na wizycie nie byłam, tylko moja siostra. Potrzebuje ona pomocy i wsparcia terapeutycznego w zakresie pomocy ofiarom przemocy w rodzinie. Wydawałoby sie, że trafiła w dobre miejsce, tym bardziej,że strafiła z polecenia przez tam inna panią dr psychiatrę. Nie będę opisywać dokładnie jak przebiegała rozmowa z dr Mędrkiem, ponieważ jest to dla niej zbyt osobiste. Dla mnie jest jasne, że jesli idzie ktoś do psychiatry z depresją i prosi o pomoc, a wychodzi w jeszcze gorszym stanie, na dodatek krew jej leci z nosa to cos tu jest nie tak. Pozwolę sobie zacytować jedno ze słów z wizyty u doktora, gdzie mówi, że "terapia na NFZ Pani nie pomoże, to musiałaby być prywatna" to o czym to świadczy. Tak ma działac Towarzystwo Rozwoju Rodziny??????? Ludzie!!!!!! Dr Mędrek - psychiatra całkowity brak EMPATII, WSPÓŁCZUCIA, AROGANCKI I WSZYSTKO W JEDNEJ OSOBIE.
Ludzie piszcie błagam zażalenia do dyrektorki powyższego towarzystwa, żeby już nikt inny nie spotkał sie z taką wizytą.

Ten gosciu to jakies nieporozumienie. Chodze prywatnie do psychiatry, u ktorego nie ma psychologow, tak wiec zeby gdziekolwiek pojsc musze najpierw przejsc wizyte u psychiatry. Poszlam tam po zwykle skierowanie, a czekajac na wizyte wybiegla z jego gabinetu jakas pani i powiedziala ze nie pozwoli sobie na takie traktowanie. Wpadla w jakas panike - masakra. Pomyslalam ze ludzie sa rozni. Ale kiedy weszlam to czulam sie jak skonczony debil. Zadawal podwojnie pytania pokazujac pacjentowi ze jest debilem jakims i ze to od niego zalezy co bedzie dalej. Poza tym stwierdzil ...

Ten gosciu to jakies nieporozumienie. Chodze prywatnie do psychiatry, u ktorego nie ma psychologow, tak wiec zeby gdziekolwiek pojsc musze najpierw przejsc wizyte u psychiatry. Poszlam tam po zwykle skierowanie, a czekajac na wizyte wybiegla z jego gabinetu jakas pani i powiedziala ze nie pozwoli sobie na takie traktowanie. Wpadla w jakas panike - masakra. Pomyslalam ze ludzie sa rozni. Ale kiedy weszlam to czulam sie jak skonczony debil. Zadawal podwojnie pytania pokazujac pacjentowi ze jest debilem jakims i ze to od niego zalezy co bedzie dalej. Poza tym stwierdzil ze jesli nie mam wielkich problemow to szkoda dla mnie czasu!!! Mam prawo chodzic do psychologa nawet jak chce se pogadac o dupie marynie! Pracuje i place podatki! A ten przemily pan stwierdzil, ze zeby pojsc do psych trzeba byc zaburzonym!!!! Żenada.. Gosciu ma sam ze soba problem. Poza tym dla niego nie ma roznicy miedzy psychologiema a psychiatra. Jesli ktos nie chce sie zrazic raz na zawsze do jakiegokolwiek lekarza zdrowia psychicznego to ODRADZAM!

Zanim poszłam do dr Mędrka, przeczytałam komentarze powyżej. Pomyślałam, że różnie to bywa i pójdę. Wielkie rozczarowanie, okropieństwo. Na pierwszy rzut oka pan dr sam wygląda jak pacjent. Rozmowa z dr miała być tylko formalnością w celu terapii u psychologa (wymagania NFZ). Po wyjściu z gabinetu miałam uczucie, że w ogóle to co ja od nich chce, moje problemy są bez znaczenia i chyba pomyliłam instytucje. Wielkie rozczarowanie. Odpowiedzi suche, jak przesłuchanie na komendzie. NIE polecam

Zanim poszłam do dr Mędrka, przeczytałam komentarze powyżej. Pomyślałam, że różnie to bywa i pójdę. Wielkie rozczarowanie, okropieństwo. Na pierwszy rzut oka pan dr sam wygląda jak pacjent. Rozmowa z dr miała być tylko formalnością w celu terapii u psychologa (wymagania NFZ). Po wyjściu z gabinetu miałam uczucie, że w ogóle to co ja od nich chce, moje problemy są bez znaczenia i chyba pomyliłam instytucje. Wielkie rozczarowanie. Odpowiedzi suche, jak przesłuchanie na komendzie. NIE polecam