lek. med. Sainjargal Byambasuren-Federowska (dr Sena)

Do Pani Doktor Seny udałam sie z nadzieją pomocy.Bylam już zmęczona wieloma dolegliwosciami,z którymi lekarze w przychodniach nie umieli się uporać.Byla zgadywanka co może mi dolegać.Po wykonaniu zleconych badań,nadmieniam że trwało to rok od zapisow.Wreszcie zdiagnozowano.Ponownie eksperymenty z lekami.Nie miałam już siły połykać takich ilości.Kazdy specjalista dawał swoje,a inne odstawiał.Bledne koło. Pani Doktor stawia mnie na nogi,zaleciła leki ziołowe,akupunkturę.Jestem jeszcze w trakcie zabiegów,ale dolegliwości całkowicie się zmniejszyły.Wrocila energia,odzylam psychicznie widząc ogromną poprawę.Z radością jeżdżę na zabiegi. Ogromne podziękowania dla Pani Doktor Seny i Pana Doktora-akupunturzysty. Fantastyczni ludzie.Będe wracała ponieważ moje ...

Do Pani Doktor Seny udałam sie z nadzieją pomocy.Bylam już zmęczona wieloma dolegliwosciami,z którymi lekarze w przychodniach nie umieli się uporać.Byla zgadywanka co może mi dolegać.Po wykonaniu zleconych badań,nadmieniam że trwało to rok od zapisow.Wreszcie zdiagnozowano.Ponownie eksperymenty z lekami.Nie miałam już siły połykać takich ilości.Kazdy specjalista dawał swoje,a inne odstawiał.Bledne koło.
Pani Doktor stawia mnie na nogi,zaleciła leki ziołowe,akupunkturę.Jestem jeszcze w trakcie zabiegów,ale dolegliwości całkowicie się zmniejszyły.Wrocila energia,odzylam psychicznie widząc ogromną poprawę.Z radością jeżdżę na zabiegi.
Ogromne podziękowania dla Pani Doktor Seny i Pana Doktora-akupunturzysty.
Fantastyczni ludzie.Będe wracała ponieważ moje choroby są przewlekle,przede wszystkim kręgosłup i neuropatia.
Pozdrawiam
Anna 65,Warszawa
30.05.2023

Ciekawe czy nie będąc u pani doktor dodam opinię? Jeśli tak, to opinia Renaty jest fałszywa, a każdy możne dodać sobie jakąś bzdurę.

Ciekawe czy nie będąc u pani doktor dodam opinię? Jeśli tak, to opinia Renaty jest fałszywa, a każdy możne dodać sobie jakąś bzdurę.

Pani doktor pacjentom z zespołami bólowymi przedstawia się, że jest neurologiem, natomiast pozostałym chorym , że jest internistą. Wymusza większą ilość zabiegów, niż jest to konieczne. Ja też zostałam oszukana. Gdy chciałam zrezygnować po pierwszym zabiegu, ta poinformowała mnie kłamliwie, że jest to niemożliwe. Tak więc wpadłam w sidła kłamczuchy i nie byłam w stanie się uwolnić, nie mając odpowiedniej wiedzy na temat akupunktury. Po 2 tygodniach od końca pierwszej tury zabiegów zaczęłam się bardzo źle czuć. Byłam bardzo osłabiona, tak że z trudnością wstawałam z łóżka, miałam bardzo silne ...

Pani doktor pacjentom z zespołami bólowymi przedstawia się, że jest neurologiem, natomiast pozostałym chorym , że jest internistą. Wymusza większą ilość zabiegów, niż jest to konieczne. Ja też zostałam oszukana. Gdy chciałam zrezygnować po pierwszym zabiegu, ta poinformowała mnie kłamliwie, że jest to niemożliwe. Tak więc wpadłam w sidła kłamczuchy i nie byłam w stanie się uwolnić, nie mając odpowiedniej wiedzy na temat akupunktury. Po 2 tygodniach od końca pierwszej tury zabiegów zaczęłam się bardzo źle czuć. Byłam bardzo osłabiona, tak że z trudnością wstawałam z łóżka, miałam bardzo silne kołatanie serca szczególnie przy wysiłkach, zaczęły wypadać mi włosy i nagle zaczęłam siwieć . Spadła mi bardzo odporność i cały czas byłam albo przeziębiona i brałam antybiotyk, albo miałam zakażenie dróg moczowych, które też leczyłam antybiotykiem. Bałam się wychodzić z domu, aby znowu się nie zakazić. Musiałam odejść z pracy, bowiem nie byłam na siłach dalej pracować. Zwracałam się w Polsce do wielu osób po pomoc, ale nikt nie powiedział mi co się stało, bowiem lekarze polscy akupunktury są zbyt słabo wyszkoleni. Dopiero zagranicą w Niemczech, w bardzo dobrym ośrodku akupunktury prowadzonym przez doświadczonego profesora dowiedziałam się, że mam zblokowaną energię ying i że jestem we wstrząsie energetycznym. Gdy zażądałam dokumentacji medycznej od gabinetu pani doktor, ta nie chciała mi jej wydać, natomiast asystent pani doktor usiłował mnie zastraszyć, co się jemu nie udało. Dokumentację, zakłamaną obrzydliwie, dostałam dopiero po skardze do Izby Lekarskiej. Na karcie wpisała mi, że miałam 9 zabiegów, a było ich 15 i że na własną rękę przerwałam leczenie. Nie wpisała żadnego nakłuwanego punktu, aby niemiecki profesor prześledził to co mi zrobiła w Polsce. Tak więc karta ta była całkiem bezużyteczna. Zgłosiłam się więc do Biura Ochrony Konsumentów w Warszawie i opisałam ten gabinet. Wtedy rzecznik tego biura nakazał pani doktor z Mongolii naprawienie szkody i zwrócenie pieniędzy za całe dotychczasowe leczenie. Gdy poszłam do gabinetu i zastałam panią doktor ta usiłowała mnie zastraszyć tym razem policją i powiedziała że jestem chora na schizofrenię. Tak więc wyszłam z tego gabinetu i planuję sprawę skierować dalej do sądu. Myślałam, że będę przeproszona za to co się stało, natomiast spotkałam się z kompletną ignorancją i obojętnością.

WSZYSTKIM ODRADZAM USŁUGI TEGO GABINETU. Właścicielka wymusza znacznie większą ilość zabiegów niż to jest konieczne, przedstawia się jako neurolog, albo internista. Przyjechała do Polski bez większego doświadczenia zawodowego, które jest tak bardzo ważne i otworzyła gabinet akupunktury intensywnie się reklamując poprzez telewizję, radio, internet, prasę.