lekarz Sławomir Jaworski

Dzisiaj niestety trafiłam do w/w "lekarza". Pan gdy usłyszał że ma dodatkową pacjentkę do przyjęcia to westchnął tak głośno że słyszało to chyba pół korytarza. W gabinecie śmierdziało potem, ciężko było wysiedzieć. Jaka jest moja diagnoza? Nie wiem, ponieważ pan doktor nic nie powiedział. Generalnie nie dowiedziałam się niczego. Dostałam receptę z wypisanymi lekami, każde po 2 opakowania. W aptece się okazało że jest tam również antybiotyk - 2 opakowania po 20 tabletek czyli kuracja na 20 dni !! Dostałam również lek po którym okazało się że nie można prowadzić ...

Dzisiaj niestety trafiłam do w/w "lekarza". Pan gdy usłyszał że ma dodatkową pacjentkę do przyjęcia to westchnął tak głośno że słyszało to chyba pół korytarza. W gabinecie śmierdziało potem, ciężko było wysiedzieć. Jaka jest moja diagnoza? Nie wiem, ponieważ pan doktor nic nie powiedział. Generalnie nie dowiedziałam się niczego. Dostałam receptę z wypisanymi lekami, każde po 2 opakowania. W aptece się okazało że jest tam również antybiotyk - 2 opakowania po 20 tabletek czyli kuracja na 20 dni !! Dostałam również lek po którym okazało się że nie można prowadzić pojazdów a o tym mnie nie poinformowano. L4 nie dostałam, nawet nie zaproponowano (A przy leczeniu antybiotykiem mija się z celem chodzenie do pracy). Zgadzam się z każdą jedną wypisaną tu opinią!! Nie polecam i radzę omijać szerokim łukiem!!

Buc i frustrat! Całkowitym przypadkiem trafiłam na niego już trzeci raz. I za każdym razem wizyta wyglądała tak samo. Bezczelny, arogancki, wydziera się zarówno po młodych i jak starszych pacjentach. Wstyd! Mnie pyta o tabletki które ma mi przepisać! Ponad 39 stopni gorączki i białe naloty na migdałach nie są dla niego wystarczającym powodem do wizyty lekarskiej! Wizyty trwają niecałą minute, a i tak ma się wrażenie, że spędza sie u niego wieczność. Odraża, tym co mówi, tym jak mówi, jak sapie ze złości przy wypisywaniu recepty. Kompletny brak profesjonalizmu, ...

Buc i frustrat! Całkowitym przypadkiem trafiłam na niego już trzeci raz. I za każdym razem wizyta wyglądała tak samo. Bezczelny, arogancki, wydziera się zarówno po młodych i jak starszych pacjentach. Wstyd! Mnie pyta o tabletki które ma mi przepisać! Ponad 39 stopni gorączki i białe naloty na migdałach nie są dla niego wystarczającym powodem do wizyty lekarskiej! Wizyty trwają niecałą minute, a i tak ma się wrażenie, że spędza sie u niego wieczność. Odraża, tym co mówi, tym jak mówi, jak sapie ze złości przy wypisywaniu recepty. Kompletny brak profesjonalizmu, czy lelarz nie powinien mieć kitlu w gabinecie? Jeżeli kiedykolwiek byłaby petycja odnosząca się usunięcia w/w "lekarza" z zawodu - podpisałabym ją obiema rękami.

Lekarz totalne dno. Po opisaniu objawów (mocne kłucie w klatce piersiowej) usłyszałem odpowiedź " PRZEZIĘBIENIE !". Po stwierdzeniu, że to nie jest przeziębienie usłyszałem tekst " niech Pan nie koloryzuje". Najgorszy lekarz jakiego w życiu spotkałem. Wymyślił sobie jakąś tam chorobę w tym wypadku "zapalenie okostnej" a po prośbie czy mógłby mi powiedzieć coś więcej na ten temat usłyszałem "No jak zapalenie... to boli". Szczyt chamstwa i bezczelności... Takich lekarzy powinno się zwalniać...

Lekarz totalne dno. Po opisaniu objawów (mocne kłucie w klatce piersiowej) usłyszałem odpowiedź " PRZEZIĘBIENIE !". Po stwierdzeniu, że to nie jest przeziębienie usłyszałem tekst " niech Pan nie koloryzuje". Najgorszy lekarz jakiego w życiu spotkałem. Wymyślił sobie jakąś tam chorobę w tym wypadku "zapalenie okostnej" a po prośbie czy mógłby mi powiedzieć coś więcej na ten temat usłyszałem "No jak zapalenie... to boli". Szczyt chamstwa i bezczelności... Takich lekarzy powinno się zwalniać...

Gliwice ul Bojkowska. Nocny dyżur. Ordynarny chamski opryskliwy. Ledwo drzwi otworzyłam usłyszałam NO TO CO SIĘ DZIEJE wytłumaczyłam że źle mi się oddycha boli itp. Usłyszałam ROZBIERAJ SIĘ DO POŁOWY za przeproszeniem odrobinę taktu. Nic nie usłyszałam. Nabazgral coś nie wiem co nie chciał wytłumaczyć. Tylko usłyszałam. Ze jego rocznik 60 to jeszcze zahartowany jest a nie to co teraz ale ogólnie symuluje i l4 nie dostanę. .... jestem osobą co założyła 2 mies temu własną działalność. ... nie szukałam l4 i wcale będąc sama nie było łatwo poprosić kogoś ...

Gliwice ul Bojkowska. Nocny dyżur. Ordynarny chamski opryskliwy. Ledwo drzwi otworzyłam usłyszałam NO TO CO SIĘ DZIEJE wytłumaczyłam że źle mi się oddycha boli itp. Usłyszałam ROZBIERAJ SIĘ DO POŁOWY za przeproszeniem odrobinę taktu. Nic nie usłyszałam. Nabazgral coś nie wiem co nie chciał wytłumaczyć. Tylko usłyszałam. Ze jego rocznik 60 to jeszcze zahartowany jest a nie to co teraz ale ogólnie symuluje i l4 nie dostanę. .... jestem osobą co założyła 2 mies temu własną działalność. ... nie szukałam l4 i wcale będąc sama nie było łatwo poprosić kogoś o opiekę nad dwójka dzieci żeby przejechać ok 17 km w jedną stronę do lekarza.... jak wyszło żeby zwrócić na siebie uwagę. Nie polecam

cham, prostak, "lekarzyna"... to najłagodniejsze epitety jakie można kierować pod adresem tego człowieka. ojciec ma klasterowe bóle głowy, od 20 lat. stwierdzone kilkanascie lat temu. jedyne co mu pomaga to dożylna pyralgina. a ten buc, wielki znawca, stwierdził dokładnie to samo po czym odesłał nas na neurologie... zamiast dac zastrzyk i ulżyć... kiedy moj ojciec, jeszcze otumaniony bólem zaczął sie na niego drzeć, że jest ..., i ze ma te bóle od 20 lat, cwaniak powiedział "do śmierci". chętnie spotkam go prywatnie.

cham, prostak, "lekarzyna"... to najłagodniejsze epitety jakie można kierować pod adresem tego człowieka.

ojciec ma klasterowe bóle głowy, od 20 lat. stwierdzone kilkanascie lat temu. jedyne co mu pomaga to dożylna pyralgina. a ten buc, wielki znawca, stwierdził dokładnie to samo po czym odesłał nas na neurologie... zamiast dac zastrzyk i ulżyć...

kiedy moj ojciec, jeszcze otumaniony bólem zaczął sie na niego drzeć, że jest ..., i ze ma te bóle od 20 lat, cwaniak powiedział "do śmierci". chętnie spotkam go prywatnie.

Byłam u niego z mamą, w nocnej opiece w Gliwicach. Pierwsze wrażenie szorstki. Dobrze zajął się mamą, przepisał leki. Na koniec okazało się, że ma poczucie humoru. Dla mnie pozytyw.

Byłam u niego z mamą, w nocnej opiece w Gliwicach. Pierwsze wrażenie szorstki. Dobrze zajął się mamą, przepisał leki. Na koniec okazało się, że ma poczucie humoru. Dla mnie pozytyw.

Lekarz beznadziejny, chamski i opryskliwy.Zero podejścia do pacjenta - kto to widział aby taki przyjmował na dyżurach świątecznych.Byłam u niego i grzecznie poprosiłam o receptę , a on potraktował mnie jak niedojrzałą małolatę, a swoje lata już mam.Podnosi głos mówiąc do pacjenta - moją sprawę tak głośno komentował,że wszyscy pacjenci będący na korytarzu słyszeli.Zwróciłam mu uwagę,że obowiązuje go tajemnica lekarska i że nie życzę sobie aby w takim tonie wypowiadał się o mojej sprawie.Odmówił mi wypisania recepty więc poprosiłam o to aby na piśmie dał mi to,że nie wypisze.Był bardzo ...

Lekarz beznadziejny, chamski i opryskliwy.Zero podejścia do pacjenta - kto to widział aby taki przyjmował na dyżurach świątecznych.Byłam u niego i grzecznie poprosiłam o receptę , a on potraktował mnie jak niedojrzałą małolatę, a swoje lata już mam.Podnosi głos mówiąc do pacjenta - moją sprawę tak głośno komentował,że wszyscy pacjenci będący na korytarzu słyszeli.Zwróciłam mu uwagę,że obowiązuje go tajemnica lekarska i że nie życzę sobie aby w takim tonie wypowiadał się o mojej sprawie.Odmówił mi wypisania recepty więc poprosiłam o to aby na piśmie dał mi to,że nie wypisze.Był bardzo oburzony i prawie wywalił mnie z gabinetu jednak ja uparłam się i powiedziałam,że albo da mi receptę albo odmowę na piśmie.
Dawno nie spotkałam takiego gbura - nawet psa nie dałabym mu leczyć.
Złożę na niego skargę w odpowiednim miejscu bo tak nie może być aby nazywać kogoś takiego lekarzem.

Poszłam do niego z lekkim przeziębieniem w 18 tyg. ciąży sprawdzić czy nic złego nie zaczyna się dziać. Osłuchał mnie, ledwo zerknął w gardło i stwierdził ,że to angina. To nic ,że żadne objawy na to nie wskazywały ! Ten idiota zapisał mi w ciąży antybiotyk zupełnie bezpodstawnie !!! Dobrze ,że po wyjściu od niego poszła do innego lekarza i nie trułam swojego dziecka! Ten facet powinien być pozbawiony prawa do wykonywania zawodu zanim kogoś zabije !

Poszłam do niego z lekkim przeziębieniem w 18 tyg. ciąży sprawdzić czy nic złego nie zaczyna się dziać. Osłuchał mnie, ledwo zerknął w gardło i stwierdził ,że to angina. To nic ,że żadne objawy na to nie wskazywały ! Ten idiota zapisał mi w ciąży antybiotyk zupełnie bezpodstawnie !!! Dobrze ,że po wyjściu od niego poszła do innego lekarza i nie trułam swojego dziecka! Ten facet powinien być pozbawiony prawa do wykonywania zawodu zanim kogoś zabije !

Jedynym plusem wizyt u Pana doktora jest czas. Załatwia wszystkich szybko, zawsze jest wolny - kiedykolwiek się przyjdzie i zawsze wypisuje receptę na to co chcemy. Resztę pozostawię bez komentarza.

Jedynym plusem wizyt u Pana doktora jest czas. Załatwia wszystkich szybko, zawsze jest wolny - kiedykolwiek się przyjdzie i zawsze wypisuje receptę na to co chcemy.
Resztę pozostawię bez komentarza.

Nie interesował się co mówię i samopoczuciu, wręcz na mnie ryknął, że on wie co to przeziębienie i chociaż nie boli mnie gardło stwierdził - angina. Później rozmowa potoczyła się krzykiem i warczeniem lekarza -cham i prostak. Czy na studiach nie uczą rozmowy z pacjentem. Czemu on jeszcze tam pracuje !!!!!

Nie interesował się co mówię i samopoczuciu, wręcz na mnie ryknął, że on wie co to przeziębienie i chociaż nie boli mnie gardło stwierdził - angina. Później rozmowa potoczyła się krzykiem i warczeniem lekarza -cham i prostak. Czy na studiach nie uczą rozmowy z pacjentem. Czemu on jeszcze tam pracuje !!!!!