lekarz Małgorzata Zając

Po przeczytaniu komentarzy byłam przerażona. Pani doktor zadzwoniła do mnie 4 minuty przed czasem teleporady. Udzieliła mi odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Wytłumaczyła mi co może mi dolegać i na jakie specjalistyczne badania mnie wyśle, jeśli nie będzie poprawy. Dostałam 2 preparaty do zastosowania + jeden opcjonalny. 2x Pani doktor się upewniła, że zapisałam dawkowanie. Zaraz po teleporadzie dostałam sms z numerem recepty. Miałam wcześniej wypisane na kartce moje objawy, przebieg dolegliwości i pytania więc rozmowa przebiegła sprawnie. Czuć w rozmowie, że Pani doktor jest osobą bardziej konkretną niż wylewną. ...

Po przeczytaniu komentarzy byłam przerażona. Pani doktor zadzwoniła do mnie 4 minuty przed czasem teleporady. Udzieliła mi odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Wytłumaczyła mi co może mi dolegać i na jakie specjalistyczne badania mnie wyśle, jeśli nie będzie poprawy. Dostałam 2 preparaty do zastosowania + jeden opcjonalny. 2x Pani doktor się upewniła, że zapisałam dawkowanie. Zaraz po teleporadzie dostałam sms z numerem recepty. Miałam wcześniej wypisane na kartce moje objawy, przebieg dolegliwości i pytania więc rozmowa przebiegła sprawnie. Czuć w rozmowie, że Pani doktor jest osobą bardziej konkretną niż wylewną. W moim przypadku pani doktor okazała się kompetentna i rzeczowa.

Człowiek idzie do przychodni /na Żabiance /,pragnie porady a spotyka się z nieprzyjemnym traktowaniem jakbym ....po co pani przyszła ? A skierowanie do specjalisty prawie wybłagałam .Nie polecam takich lekarzy ,a może polecam nie będziemy korzystać z NFZ .

Człowiek idzie do przychodni /na Żabiance /,pragnie porady a spotyka się z nieprzyjemnym traktowaniem jakbym ....po co pani przyszła ? A skierowanie
do specjalisty prawie wybłagałam .Nie polecam takich lekarzy ,a może polecam
nie będziemy korzystać z NFZ .

Niestety podczas nieobecności mojej lekarki byłam zmuszona udać się do Pani Doktor dodam że jest nową lekarką na Gdyńskiej . Tak nie miłej zimniej osoby nigdy na oczy nie widziałam. Z pretensją wielką uniosła się dlaczego nie biorę leków na ciśnienie dodam że nigdy wcześniej lekarka nie przepisywała mi leków na ciśnienie. Oczywiście nawet nie spojrzała jakie leki przyjmuje stale prosiłam o receptę której nie dostałam . Tak nie komfortowo przy lekarzu nigdy się nie czułam bark empatii i zrozumienia. Nie chodzę do lekarza na pogawędki ale żeby być tak ...

Niestety podczas nieobecności mojej lekarki byłam zmuszona udać się do Pani Doktor dodam że jest nową lekarką na Gdyńskiej . Tak nie miłej zimniej osoby nigdy na oczy nie widziałam.
Z pretensją wielką uniosła się dlaczego nie biorę leków na ciśnienie dodam że nigdy wcześniej lekarka nie przepisywała mi leków na ciśnienie.
Oczywiście nawet nie spojrzała jakie leki przyjmuje stale prosiłam o receptę której nie dostałam . Tak nie komfortowo przy lekarzu nigdy się nie czułam bark empatii i zrozumienia. Nie chodzę do lekarza na pogawędki ale żeby być tak nie uprzejmym do pacjenta od samego wejścia ...
Chyba minęła się z powołaniem
Odradzam Panią Doktor .

stanowczo odradzam wizyty u Pani lekarz, jest bardzo nieszczesliwa ze pracuje, widac ze minela sie z powolaniem, jest totalnie niezainteresowana pacjentem, nic mu nie radzi, odpowiada wymijajaco na pytania, a sama w ogole nie robi wywiadu, o nic nie pyta, i zeby tylko komus nie doradzic, dolujace jest to ze czlowiek przychodzi po pomoc i zdrlerza sie z takim podejsciem oraz to ze taki lekarz oplacany jest z nfz,

stanowczo odradzam wizyty u Pani lekarz, jest bardzo nieszczesliwa ze pracuje, widac ze minela sie z powolaniem, jest totalnie niezainteresowana pacjentem, nic mu nie radzi, odpowiada wymijajaco na pytania, a sama w ogole nie robi wywiadu, o nic nie pyta, i zeby tylko komus nie doradzic, dolujace jest to ze czlowiek przychodzi po pomoc i zdrlerza sie z takim podejsciem oraz to ze taki lekarz oplacany jest z nfz,

Najgorszy lekarz jaki w życiu spotkałem. Chamska, zero empatii. Ma kompleks tego że przyjmuje w przychodni prywatnie. Lekarzy leczących prywatnie uważa za idiotów. Skierowania które mi sie należy na NFZ nie dostałem. Ten lekarz to pomyłka!

Najgorszy lekarz jaki w życiu spotkałem. Chamska, zero empatii. Ma kompleks tego że przyjmuje w przychodni prywatnie. Lekarzy leczących prywatnie uważa za idiotów. Skierowania które mi sie należy na NFZ nie dostałem. Ten lekarz to pomyłka!

Pani doktor jest moim internistą, niestety jest osoba krytyczna, oschłą, nie empatyczną, która wydaje się być bo musi i byle by odbębnić robotę. Chodzę do niej od kilku lat i gdyby nie fakt, że rzadko potrzebuje ją odwiedzać (kilka razy w roku) i przez to cieszy mnie łatwość zapisania do niej, to zmieniłabym lekarza. Do tej pory nie zdarzyło się, by mnie szybko i sprawnie wyleczyła, zawsze źle ocenia sytuacje, jakby uważała, że każdy pacjent wyolbrzymia swą chorobę... przez co okres leczenia się przeciąga ( porównuje do innych lekarzy, którzy ...

Pani doktor jest moim internistą, niestety jest osoba krytyczna, oschłą, nie empatyczną, która wydaje się być bo musi i byle by odbębnić robotę.
Chodzę do niej od kilku lat i gdyby nie fakt, że rzadko potrzebuje ją odwiedzać (kilka razy w roku) i przez to cieszy mnie łatwość zapisania do niej, to zmieniłabym lekarza. Do tej pory nie zdarzyło się, by mnie szybko i sprawnie wyleczyła, zawsze źle ocenia sytuacje, jakby uważała, że każdy pacjent wyolbrzymia swą chorobę... przez co okres leczenia się przeciąga ( porównuje do innych lekarzy, którzy mieli okazje mnie leczyć).
Nie mówi nawet co mi dolega, przepisuje leki i zbywa. O wszelkie wyjaśnienia czy zwolnienie trzeba się mocno upomnieć. Nie wiem czy jest kompetentna, ale z cała pewnością niechętna by pomagać. Inni lekarze(członków mojej rodziny) sami proponują badania, wypytują, a ona? Jakby chciała się jak najszybciej pacjenta pozbyć, a prośby o badania i skierowania zbywa stwierdzeniem, że nie widzi potrzeby. Ale by zauważyć potrzebę trzeba zrobić badania, czyż nie? Na szczęście łatwo sie do niej zapisać, bo ma nie wielu pacjentów i to jedyne co mnie przy niej trzyma. Do innych sa takie kolejki, że mimo 30 minut czekania z rana przed drzwiami przychodni, jeśli nie jesteś pierwszy możesz się nie załapać na miejscówkę. A czasem nie możesz sobie pozwolić na stracenie dnia, np. pracujesz jesteś chory, jak się nie zapiszesz zasuwasz do pracy chory i... więcej wyjaśniać pewnie nie muszę. Zatem choć oceniam Pania doktor nisko, to czasem cieszyc sie trzeba z tego co sie ma.

Raz jeden zawitałem do tej doktorki, i od tego czasu zamierzam unikać jej jak ognia. Zimna, obojętna, antypatyczna – nie patrzy nawet na pacjenta, nie tłumaczy nic odnośnie choroby, trzeba ciągnąć ją za język, a i wtedy odpowiada zdawkowo. Wizyta ekspresowa, doktorka najwyraźniej nie lubi się przemęczać. Na ostre zapalenie gardła (wirus plus zdarcie; pracuję jako nauczyciel) wypisała syropek i tabletki na wzmocnienie odporności (wszystko bez recepty), podczas gdy ja potrzebowałem szybko postawić się na nogi, a domowe metody i środki z apteki, które stosowałem wcześniej nie pomagały prawie w ...

Raz jeden zawitałem do tej doktorki, i od tego czasu zamierzam unikać jej jak ognia.

Zimna, obojętna, antypatyczna – nie patrzy nawet na pacjenta, nie tłumaczy nic odnośnie choroby, trzeba ciągnąć ją za język, a i wtedy odpowiada zdawkowo. Wizyta ekspresowa, doktorka najwyraźniej nie lubi się przemęczać. Na ostre zapalenie gardła (wirus plus zdarcie; pracuję jako nauczyciel) wypisała syropek i tabletki na wzmocnienie odporności (wszystko bez recepty), podczas gdy ja potrzebowałem szybko postawić się na nogi, a domowe metody i środki z apteki, które stosowałem wcześniej nie pomagały prawie w ogóle.

Zmarnowałem 80 złotych na wypisane przez nią środki, i kilka dni leczenia, podczas których mój stan tylko się pogorszył. Na szczęście, jak pisałem wyżej, przynajmniej na samą wizytę nie zmarnowałem dużo czasu.

Reasumując: całkowicie odradzam tę lekarkę; jeżeli dr Zając nie potrafi wyleczyć tak trywialnej dolegliwości, to drżę na myśl, jak kończą jej pacjenci cierpiący na poważniejsze przypadłości. Chociaż najpewniej takowi pacjenci w ogóle nie istnieją, biorąc pod uwagę fakt, że nikt się do tej doktorki nie umawia (pod gabinetem puchy totalne; jedyna internistka, która ma zero zapisanych pacjentów w szczytowych godzinach dnia w przychodni). To chyba o czymś świadczy.

Jest okropna. Antypatyczna, kompletnie niezainteresowana pacjentem, nie patrzy nawet na niego, wszelkie skierowania trzeba wyżebrać, większość badań jej zdaniem jest niepotrzebnych, właściwie wszystko jest niepotrzebne. Siedzi tam jak za karę, odzywa się jakby robiła wielką łaskę, obojętna, zimna, zero nawet pozorów zainteresowania i empatii. Na wszystkie pytania odpowiada wymijająco albo jakby zupełnie nie rozumiała o co ktoś pyta. Nie potrafi nic pacjentowi wyjaśnić, czegoś sensownego podpowiedzieć. Pacjenci śmiertelnie ją nudzą i męczą. Badania niepotrzebne, zwolnienie niepotrzebne, specjalista niepotrzebny, najlepiej idż już człowieku i mi d... nie zawracaj. Strasznie ciężki typ. ...

Jest okropna. Antypatyczna, kompletnie niezainteresowana pacjentem, nie patrzy nawet na niego, wszelkie skierowania trzeba wyżebrać, większość badań jej zdaniem jest niepotrzebnych, właściwie wszystko jest niepotrzebne. Siedzi tam jak za karę, odzywa się jakby robiła wielką łaskę, obojętna, zimna, zero nawet pozorów zainteresowania i empatii. Na wszystkie pytania odpowiada wymijająco albo jakby zupełnie nie rozumiała o co ktoś pyta. Nie potrafi nic pacjentowi wyjaśnić, czegoś sensownego podpowiedzieć. Pacjenci śmiertelnie ją nudzą i męczą. Badania niepotrzebne, zwolnienie niepotrzebne, specjalista niepotrzebny, najlepiej idż już człowieku i mi d... nie zawracaj. Strasznie ciężki typ. Dziwię się, że od tylu lat trzymają ją w tej przychodni. Mnóstwo osób na nią narzeka, właściwie każdy kogo znam i kto miał ,,zaszczyt" być pacjentem tej pani.

niestety nie polecam tego "lekarza" bo raczej tryudną tę panią nazwać lekarzem. o skierowanie trzeba prosić wielce się tłumacząc bo nie widzi takiej potrzeby, albo ogólne badanie krwi już było w tym roku robione, zawsze z okropną miną, aż chce się zrobić w tył zwrot zanim się przestąpi próg, strasznie trudna w relacji z pacjentem, cały czas szukam innego lekarza, dobrze że żadko chodzę ale i tak mam dość, współczuję tym co napradę chorują

niestety nie polecam tego "lekarza" bo raczej tryudną tę panią nazwać lekarzem. o skierowanie trzeba prosić wielce się tłumacząc bo nie widzi takiej potrzeby, albo ogólne badanie krwi już było w tym roku robione, zawsze z okropną miną, aż chce się zrobić w tył zwrot zanim się przestąpi próg, strasznie trudna w relacji z pacjentem, cały czas szukam innego lekarza, dobrze że żadko chodzę ale i tak mam dość, współczuję tym co napradę chorują

ale fajna z niej dupcia :)

ale fajna z niej dupcia :)